W tym wpisie blogowym znajdziesz podsumowanie naszych obserwacji i testów – opowiemy Ci, jak domy szkieletowe radzą sobie z żywiołami i czy faktycznie jest się czego bać.
Jak dom szkieletowy reaguje na silny wiatr?
Wichura to test elastyczności, nie masy!
Na pierwszy ogień (a raczej podmuch) bierzemy wiatr. Silny, porywisty – taki, który potrafi zdmuchnąć blachę z dachu, a nawet uszkodzić konstrukcję budynku. I tutaj wiele osób myśli: „murowany dom na pewno da sobie radę lepiej niż drewniany”. Nic bardziej mylnego!
Dom szkieletowy działa jak jeden zgrany organizm – ściany, dach i fundamenty są połączone w spójną całość, więc napór wiatru nie skupia się w jednym miejscu, lecz rozkłada równomiernie. To jak z namiotem: jeśli jest dobrze napięty i ustabilizowany, przetrwa nawet porządną burzę.
Przykład z życia:
Podczas jednej z wichur zauważyłem, że w moim domu (szkieletowym) praktycznie nie było strat. Natomiast w okolicy – w domach murowanych – oderwało dachówki, poszły rynny, a nawet poważnie naruszyło konstrukcję. Dlaczego? Bo w murowanym budynku dach często działa jak „żagiel”, a ściany nie są aż tak elastyczne - mówi Radosław Bańkowski współwłaściciel firmy Woodcore
Dom szkieletowy po prostu ugina się, zamiast pękać. Elastyczność to jego naturalna obrona.
Czy dom drewniany to pochodnia? Sprawdzamy odporność na ogień
Mit: „Drewniany dom spłonie jak zapałka”
To przekonanie krąży od lat i budzi sporo obaw – że dom z drewna w razie pożaru nie daje żadnych szans. W rzeczywistości jednak – odpowiednio zaprojektowany i zabezpieczony dom szkieletowy może wytrzymać nawet dwie godziny intensywnego ognia. Prefabrykowane elementy stosowane w takich budynkach przechodzą rygorystyczne testy ognioodporności. Przykład? Ściana w laboratorium wystawiona na działanie temperatury ponad 1000°C wytrzymuje 60 minut bez przepuszczenia ciepła na drugą stronę (klasa REI 60 a nawet REI90). To czas, który wystarcza, by ewakuować się i zadziałać gaśniczo. Ogień się zatrzyma, jeśli dasz mu powód: nowoczesne materiały – takie jak drewno KVH czy BSH, płyty gipsowo-włóknowe czy wełna mineralna – spowalniają rozprzestrzenianie się ognia. Dodatkowo ich konstrukcja pozwala na planowanie tzw. stref ogniowych – co znacząco zwiększa bezpieczeństwo.
Tak więc: nie, dom szkieletowy nie płonie jak chrust w ognisku. Płonie tylko wtedy, gdy jest źle zbudowany i zaniedbany.
Co się dzieje po katastrofie?
Naprawy – tu dom drewniany ma przewagę!
Załóżmy najgorszy scenariusz: uszkodzenie konstrukcji. W przypadku domu murowanego może to oznaczać konieczność rozbierania sporych fragmentów, przestoje w mieszkaniu i duże koszty.
Z kolei dom szkieletowy da się naprawić szybko i punktowo – uszkodzony moduł można wyjąć i wymienić. Prefabrykacja to nie tylko szybkość budowy, ale też wygoda w serwisie.
Dlaczego to wszystko działa?
- Prefabrykacja – fabryczna jakość i kontrola techniczna.
- Nowoczesne drewno konstrukcyjne – KVH i BSH są stabilne, odporne i przewidywalne.
- Zintegrowana konstrukcja – dach, ściany i podłoga współpracują jako całość.
- Zabezpieczenia ogniowe – specjalne płyty, wełna i impregnacja działają jak tarcza.
Podsumowanie: Dom szkieletowy nie taki straszny
- Dom szkieletowy doskonale radzi sobie z wiatrem, bo jest elastyczny i pracuje jako całość.
- Jest odporny na ogień, jeśli zastosowano odpowiednie materiały i zabezpieczenia.
- W razie uszkodzeń jest łatwy do naprawy – bez wielkiego remontu.
- I co ważne – nie opiera się na mitach, tylko na konkretnych testach i technologiach.
Jeśli planujesz budowę domu i obawiasz się wichur czy pożaru – spokojnie. Dom szkieletowy to nie tylko szybka budowa, ale też rozsądna inwestycja w bezpieczeństwo. Sprawdź wiecej w materiale wideo.